By
ły już rymowanki o wszystkich porach roku, więc co nam zostało? Wiersze i Rymowanki o Głogoczowie! Zachęcamy wszystkich do udziału w konkursie, ponieważ tym razem również będą fantastyczne i bardzo oryginalne nagrody. Uchylę tylko rąbka tajemnicy... piękne konie namalowane temperą czekają na nowego właściciela! A co jeszcze? Piszcie wiersze, przyjdźcie na podsumowanie konkursu i przekonajcie się sami.
Do konkursu zapraszamy zarówno dzieci i młodzież, jak i dorosłych. Możecie nadsyłać prace indywidualne, jak też takie, które powstały w ramach wspólnego rodzinno-przyjacielskiego "rymowania". W zgłoszeniu należy podać imię i nazwisko oraz numer telefonu. Prosimy również o podanie swojego wieku (dorośli wystarczy, że napiszą "powyżej 18"). Zachęcamy też do startu osoby, które w tej chwili nie mieszkają w Głogoczowie, ale sercem nadal są Głogoczowianami.
Na zgłoszenia, czyli Wasze wiersze i rymowanki, czekamy od 1 maja do
12 września 2013r.
Rymowanki przesyłać można pocztą elektroniczną na adres konkurs@glogoczow.pl lub składać je w formie papierowej w Bibliotece lub Domu Kultury.
Zakończenie i podsumowanie konkursu odbędzie się w ciągu 31 dni od daty końcowej przyjmowania zgłoszeń, a o dokładnej dacie poinformujemy uczestników pocztą elektroniczną. Wyniki zostaną zamieszczone również na stronie glogoczow.pl
Pamiętajcie, że zgłaszając się do konkursu, akceptujecie jego postanowienia tj.
- Konkurs jest skierowany do Mieszkańców Głogoczowa (obecnych oraz rodowitych - nie mieszkających w tej chwili w Głogoczowie), bez względu na wiek oraz miejsce zameldowania. Jedna osoba może zgłosić max. 3 rymowanki
- Zgłoszony wiersz (rymowanka) musi być Waszego autorstwa - nie może być plagiatem
- Uczestnik wyraża zgodę na publikację pracy oraz imienia i nazwiska przez Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa
11.05.2013. Małgorzata Jończyk
Ludzie, przyroda, smakołyki
Przypomnijmy sobie znaną z dzieciństwa zabawę w skojarzenia:
- co łączy te trzy słowa: ludzie, przyroda, smakołyki?
- WIERSZE I RYMOWANKI O GŁOGOCZOWIE!
Brawo - zgadliście! A teraz nagroda – zapraszamy do lektury wierszy i rymowanek nadesłanych w ramach piątej, ostatniej już edycji konkursu „wiersze i rymowanki”. Mieszkańcy nadesłali 20 prac, z czego niektóre są tak długie, że spokojnie mógłby powstać tomik poezji na długie jesienne i zimowe wieczory.
Konkurs organizowało Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Głogoczowa w partnerstwie z miejscowym Domem Kultury.
Dzielnice Głogoczowa
U stóp Góry Mogilańskiej jest przystanek we Włosani
pierwsza z dzielnic Głogoczowa jest na wzgórzu zaraz za nim
gdyby wjechać na jej teren, to nas ona oczaruje
obok hałaśliwej szosy błogi spokój tu panuje
Szczyt wzniesienia aż do lasu to dzielnica jest Piłogrzbiet
wszyscy, którzy tu mieszkają, życie na niej chwalą sobie
Za tą górką jest dolinka, tu zaczyna się Podlesie
kończy się za Zakopianką na łąkach przy Czarnym Lesie
pośród trawy kuropatwy i bażanty zobaczymy
często z mgły się wyłaniają całe sarnie tu rodziny
Przy przystanku na Podlesiu drogą w las pojechać można
tu wycieczki biwakują przy ognisku, tak z ostrożna
Na północnym- wschodzie Głogoczowa
jest rozległa dzielnica – Czarny Las.
Mknąc Zakopianką od Krakowa
po stronie kierowcy witają nas
na sporym wzniesieniu wysokie drzewa
i właśnie tutaj uważać trzeba
na biegające jezdnią jelonki
bo wokół lasu są pola, łąki
które mieszkańcy wciąż uprawiają
a nieco wyżej swe domy mają
tam z drugiej strony Lasu Czarnego
naprzeciw byłego Kółka Rolniczego
droga z asfaltem pnie się do góry
a maszt na szczycie dosięga chmury.
Radziszowski Las się klinem zbliża aż do Zakopianki
od Włosani do Podlesia, między dwa przystanki
Gdy ktoś w prawo skręci i na biwak jedzie
asfaltowa droga w górę między drzewa go wwiedzie
Tam na szczycie się ukaże już rolnicza okolica
ta dzielnica Głogoczowa nosi nazwę Kobylica
Od północy i zachodu las półkolem ją otacza
za to na wschód i południe piękny widok się roztacza
Idąc poprzez Kobylicę między pola z uprawami
bliski wiadukt w pełnej krasie niemal u stóp swoich mamy
Przy samym wiadukcie droga w prawo biegnie
lekko w górę się wznosi gdzie pola rozległe
wszystkie pod uprawą, gdzie by sięgnąć okiem
jedne pola wąskie a inne szerokie
droga biegnie górą, pola w dół schylone
nazwę tej dzielnicy podkreślają one
bo ta okolica nazywa się Działy
widok stąd naokoło niemal doskonały
Grzybiarze na zachód tędy zasuwają
w Radziszowskim Lesie okazy zbierają
Gdzie droga na Krzywaczkę z wiaduktu opada
tam zachodząc słońce promienie rozkłada
Jest tu rozległa dolina, to dzielnica Stawy
Głogoczówka swym nurtem zaznacza jej ramy
Obszar Stawów trawiasty i taki równinny
ten skraj Głogoczowa jakże jest odmienny
wody na polach więcej, nawet w czas upałów
bociany się tu chętnie wybierają na łów
Tu się dłużej rosa iskrzy na źdźbłach trawy
wierzby rosochate ozdabiają Stawy
Można się rozmarzyć siedząc na przystanku
widząc licznych wędkarzy, zwłaszcza o poranku.
Kiedy w stronę Bielska, rozjazd już się minie
w prawo warto odbić, w drogę na Zamłynie
Minąć trzeba Stawy i w górę się wspinać
drogą koło, której ładne domy widać
Im bliżej do szczytu, tym las co raz bliżej
słychać ptasie trele, gdyż jest nieco ciszej
Tu leśna zwierzyna na pola wchodzi
pięknie to wygląda, lecz uprawom szkodzi
Zwiedzając Zamłynie, tak w ramach wycieczki
na horyzoncie ujrzymy Beskid Makowiecki
W miejscu, gdzie tak blisko już do Radziszowa
jest zachodnio- północny kraniec Głogoczowa.
Naturalną granicę masyw lasu wyznacza
zielonymi drzewami Królikówkę otacza
W tej części Lasu Radziszowskiego jest początek szlaku
edukacyjno- przyrodniczego co biegnie pod Kraków
przez Mogilany, Skawinę do Lasu Bronaczowa
jest nowe dzieło sąsiadów z Radziszowa.
Jeśli komuś się nie chce w trasę maszerować
Królikówka też może przybysza oczarować
Można iść poprzez pola gdzieś koło kapliczki
widok na przeciwległe wzgórza zauroczy wszystkich
Rankiem, kiedy nieba chmura nie zasłania
widać Górę Kalwarii jak z mgły się wyłania.
Wszystkie wzgórza Głogoczowa ku dolinie się schylają
Centrum wsi, dzielnicę Stradom malowniczo otaczają
Środkiem ją przecina trasa, to krajowa droga siedem
Łatwo tutaj wpaść na patrol gdy kierowca szybko jedzie
Obok jest odcinek drogi, Starą Zakopianka zwany
tak jak drogi osiedlowe przez mieszkańców używany
Południowy skraj Stradomia, szkoła i kościół wyznacza
ze wzgórza wokół kościoła widok na wieś się roztacza
Koło szkoły jest strażnica, w niej ośrodek zdrowia jest
Niżej działa kilka sklepów, nawet fryzjer działa też.
Dalej Stradom jest równiną z rzeką tuż przy samej szosie
powodziowe rozlewisko aż do mostu zdarzało się
Jest też zabytkowy Lamus – dawny spichlerz ocalały
nie muzeum się tu mieści, dom jest żywy, zamieszkały
Wyżej, nad kółkiem rolniczym dworski park się rozpościera
w Dworze dla strudzonych gości restauracja drzwi otwiera
Na północnej stronie Stradom już Krzyżową się nazywa
Bielska droga poprzez wiadukt z Zakopianką się przecina
Tu figurka Matki Boskiej blisko domów postawiona
i mieszkańców i podróżnych swym wejrzeniem chroni Ona
Jeśli wybrać się nad kościół, stromo w górę zakrętami
tam na szczycie przy Włosani Zagorzyniec już zwiedzamy
W Głogoczowie ta dzielnica jest najwyżej położona
ponad szkołą i kościołem wznosi się jakby korona
słońca tutaj nie brakuje nad tą urodzajną ziemią
wszystkie pola uprawiane szachownicą się tu mienią
pośród pól i koło domów kręta droga tutaj wiedzie
wprawdzie krucho jest z asfaltem, ale wszędzie się dojedzie
Tę dzielnicę od północy Czarny Las nieco osłania
i na wschodzie od Krzyszkowic góra widok też zasłania
Ale za to od południa panorama aż zachwyca
Myślenice, Chełm i Kotoń i tatrzańskie szczyty widać
Gdy skręcić w prawo niżej kościoła
droga prowadzi daleko w pola
krótkie podjazdy, zakręty ostre
w dole przy zjeździe wierzby wyrosły
Znów dla odmiany gładka równina
zaraz się nowa górka zaczyna
Widząc zielone przy rzece krzaki
po prawej stronie mamy Piesaki
Na wschodzie wioski są położone
aż do Krzyszkowic ciągną się one
Tu Głogoczowa biegnie granica
słońce zza góry wieczór zachwyca
Gdy Głogoczówka z Krzyszkowic spłynie
Wstęgą się wije po tej dolinie
Pola tu równe, zboże i trawa
to jest dzielnica zwana Lonkawa
Tu gwar ulicy ludzi nie męczy
stąd jest po burzy początek tęczy
Chociaż Lonkawa nisko nad rzeką
widać, że kościół jest niedaleko
wystarczy tylko podnieść swą głowę
blisko jest nawet boisko sportowe
dziś wyrównane i ogrodzone
imprezy często są tu robione
Wierzby nad wodą się pochylają
w porannym słońcu mgły odpływają.
Najdalej na południe ta dzielnica jest wysunięta
leży wzdłuż Zakopianki przy jej dwu zakrętach.
Od przystanku Bęczarka początek jest Szwabów
część ich jest na górze, druga biegnie na dół
Gdzie w znak pytajnika ułożona ulica
Głogoczów jak na dłoni, wabi i zachwyca
Szwaby od Krzyszkowic nazywają się, Górne
widać stąd wyciąg na Chełmie oświetlony cudnie.
i w stronę Krakowa też widać szeroko
Mogilany, Świątniki ucieszą nam oko.
Gdy na Dolnych Szwabach drugi zakręt mijamy
centrum jest znacznie bliżej niż się spodziewamy.
Lepiej do restauracji skręcić i kawy się napić
niż na fotoradar pędzić i mandaty płacić.
Od Bęczarki do Krzywaczki ta dzielnica się rozciąga
od południa aż na zachód obu krańców wioski sięga
kształt dzielnicy tej wyznacza wiejska, asfaltowa droga
na Szwabach jest jej początek, koniec jej jest aż na Groblach
Ta dzielnica jest dość spora i nazywa się Jaworzna
w jej obrębie jeszcze Działy i Przymiarek wyróżnić można
wodny dział na Jaworznej to jest miejsce widokowe
centrum Głogoczowa piękne, stąd po prostu pocztówkowe
w dalszej części tej dzielnicy już Krzyżową oglądamy
gdy będziemy na Przymiarku już Beskidy podziwiamy.
Celina Kurowska, pow. 18 lat
Głogoczowska Gąska
Nasz Głogoczów to piękna wioska, rzekła kiedyś mała gąska.
Mała gąska wędrowała aż po drodze dwór spotkała.
A w tym dworze Pan Konopka godnie wita małą gąskę. Posiedziała, pogęgała
w dalszą drogę podreptała. Idąc sobie tak chodnikiem, napotyka naszą szkołę.
A tam przy niej dzwon widnieje, symbol naszej wioski, taki piękny i beztroski.
Wojciech Budek lat 13
Głogoczowska szarlotka
W Głogoczowie są zwyczaje,
że każdy szarlotkę kraje.
Czy to środa czy niedziela,
czas to dobry do zjedzenia.
Ciasto bardzo łatwo zrobić:
1 margarynę i 4 szklanki mąki nożykiem pokroić.
3 żółtka, 1 szklanka cukru, dodaj śmietanę
i wszystko utrzeć na gładką pianę.
2 łyżeczki proszku do pieczenia
bo to nie jest bez znaczenia
i cukier waniliowy
żeby smak był wyborowy.
Potem wszystko dać do mąki
i wyrobić na puch miękki.
10 jabłek wziąć ze sadu
może to być od sąsiadów.
Ze skóry je ładnie obrać
cukier i cynamon dodać.
Pół ciasta na blachę wyłożyć
na wierzch jabłuszka położyć
Drugim ciastem przykrywamy
do piekarnika wkładamy.
Temperaturę 180 stopni ustawiamy
a za 45 minut gorący i pyszny zjadamy!
Jończyk Janina, pow. 18 lat
Głogoczów
Czym jest Głogoczów?
punktem na mapie,
nazwą na drogowskazie,
czyimś miejscem,
przystanią, może domem,
kawałem historii,
naznaczonym nazwiskiem Konopków,
połacią przeoraną pośpiechem samochodów,
żywiących się krwią przechodniów,
Głogoczów - ideami łączony,
mieszkańcami stojący.
Agnieszka Machnik, pow. 18 lat
Głogoczów
Głogoczów jest radosny,
jak trzy zielone sosny.
Koło kościoła piękna stoi szkoła,
a w niej dzieci full
jak pełen ul.
Czasem też ślimaków rój,
że sąsiedzi mówią: FUJ!
Sypią solą, wapnem też,
że za głowę łapie się jeż.
Zieleni w Głogoczowie nie brakuje,
więc oko się nie zepsuje.
Są tam też piękne róże,
lecz gdy na nie patrzę -
aż oczy mrużę
tak ślicznie wyglądają
i swym widokiem przyciągają.
Jolanta Żelichowska 11 lat
Głogoczów
Głogoczów to wieś
Kościół, sklepy, domy.
Kościół piękny jest
A w domach pokoje, meble, telefony.
Sklepy są duże
lub małe.
Czasami są burze
Lecz zawsze wszystko całe.
Kościół kupił dzwonów pięć
Dzwonią na Głogoczów cały.
Cztery są duże
A jeden mały.
W Głogoczowie jest też SWIG
Wcześniej o nim nie wspomniałam.
Na wycieczki z nimi docieramy w mig
Sama o tym się przekonałam.
Domów jest dużo
Sklepów jest niemało.
W ogródkach są róże
By nam dobrze się mieszkało.
Kasia Szafraniec, lat 9
Głogoczów
Głogoczów to moja mała ojczyzna,
Głogoczów to mój dom,
Tu, gdzie wśród pól i lasów
Rozbrzmiewa dzwonów srebrzysty ton,
Tutaj, wśród łąk zielonych,
Wśród wielu cudownych wzgórz,
Gdzie powietrze latem przesiąka
Cudownym zapachem róż.
Karolina Szafraniec, lat 13
Głogoczów
Głogoczów to piękne okolice
ogrody, łąki i lasy.
Należy do Gminy Myślenice,
Bolesława Wstydliwego pamięta czasy.
Głogoczów rycerską wsią był,
mnóstwo tu głogu rosło.
Pewien rycerz Głogocz tu żył,
nazwę wsi jego imię przyniosło.
Teraz Głogoczów wsią dużą jest,
z rolniczej w turystyczną się zmienia.
Restauracji niemało tu jest,
najstarsza z nich to Nowina.
W centrum wsi Szkołę mamy,
a Kościół nieco wyżej widać.
Do Ośrodka Zdrowia czasami zaglądamy
i do Biblioteki, aby poczytać.
W Wiejskim Domu Kultury
zajęć wszelakich nie brakuje.
SWIG też prężnie działa,
w konkursach im nikt nie dorównuje.
Ochotnicza Straż Pożarna
dzielnie naszej wsi służy.
Jednak, nikt z nas nie wygląda
pożaru, powodzi czy burzy.
Beata Wałęga, pow. 18 lat
Głogoczów – piękny i smakowity
W regionie Małopolski,
Są miasteczka i są wioski,
Chyba wszyscy o tym wiecie,
Bo żyjemy w INFO-ŚWIECIE.
Wśród tych wiosek,
Za Krakowem,
Jest Głogoczów,
co się ciągnie w każdą stronę.
Na południe – Myślenice,
A na zachód – Wadowice,
Kto tam jeździ, może sobie pooglądać krajobrazy: góry, łąki, pola, lasy,
Co się ciągną wzdłuż tej trasy.
Są tu sklepy, jest ośrodek,
Straż Pożarna i boisko,
Mówiąc krótko,
Jest tu wszystko.
Jest orkiestra,
Są festyny,
Są konkursy na ogrody,
Z których można mieć nagrody.
Można także wiersze pisać,
I na scenie występować,
I ukryte swe talenty,
Przed wsią całą prezentować.
Głogoczów jest podzielony,
Na dzielnice i rejony.
Jest ich chyba ze szesnaście:
Zamłynie, Stawy i Królikówka,
Stradom, Podlesie i Jaworzyna,
Kobylica, Grobla, Działy,
Szwaby i Ląkawa,
Przymiarki i Piesaki,
Piłogrzbiet, Zagorzyniec,
A nad nimi dookoła,
Czarny Las zatacza wieniec.
W Głogoczowie jest dzielnica,
Stawami nazwana,
Bardzo cicha, malownicza,
W ogrody ubrana.
W koło lasem otoczona,
Łąkami ubrana,
Stawów kilka ma zanadrzu,
Tam spotkasz bociana.
Dzikie kaczki tam się gnieżdżą,
Swymi rodzinami,
Czasem czapla się zatrzyma, czasem dudek zdziwi,
Ale wszyscy o to dbamy,
By byli szczęśliwi.
Jest „żabia orkiestra” i chór świerszczy śpiewa,
Kiedy nad Stawami mgła się znów rozlewa.
Łąki pełne kwiatów pszczoły przyciągają,
Co z różnych nektarów,
Miodzik wyrabiają.
Przy domach, w ogrodach,
Każdy z gospodarzy,
Coś sadzi, coś sieje,
Żniwa potem zbiera,
Owoce na soki, dżemy, konfitury,
Do beczek pakuje solone ogóry.
Do spiżarni swej zamyka same rarytasy,
Niejeden raz lepsze od wiejskiej kiełbasy.
Kiedy zima przyjdzie,
Można pofolgować,
I zdrowych przetworów,
Z smakiem pokosztować.
Gdy jesienią deszcz popada będą rosły grzyby:
Borowiki i maślaki,
Rydze, kurki i koźlaki.
Jeśli chcecie ja wam podam przepis taki:
„Borowiki w marynacie słodko-kwaśnej z przyprawami”,
Z angielskim zielem i goździkami:
Liść laurowy,
Owoc jałowca,
Trochę gorczycy,
Trochę cebuli,
Łyżeczkę cukru,
Dwie łyżki soli,
Na marynaty dwie litry trzeba,
Do tego dodać szklaneczkę octu,
I borowiki będą jak z nieba.
To przez czterdzieści minut gotować,
I do słoików grzybki wpakować,
Dobrze zakręcić,
I piętnaście minut pasteryzować.
Sowa Bogumiła, pow. 18 lat
www.bogumilasowa.site40.net
Jaskółka Skrópułka
Mam na imię Skrópułka.
Mała ze mnie jaskółka.
Ale latać dobrze umiem.
Co dzień latam więc nad strumień.
Jednak wczoraj pomyślałam:
Nigdzie dalej nie latałam!
Polecę więc do Głogoczowa!
Tam gdzie mieszka pani sowa.
Jak myślałam tak zrobiłam.
Na wycieczkę wyruszyłam!
Nad Głogoczów poleciałam,
I widoki podziwiałam.
Z góry pięknie to wygląda!
Więc tak lecę i spoglądam:
Na lamus zabytkowy,
Na łaciate krowy,
Na rzeki, lasy, pola,
Dzieci idące do przedszkola.
Latałam tak i latałam,
Aż tu nagle pomyślałam:
Tak tu pięknie i wesoło!
Zamieszkam więc tuż za szkołą!
W Głogoczowie zamieszkałam.
Odtąd tu sobie latałam.
Zuzanna Czech 12 lat
Kociołek "Na Stawach"
Kociołek "Na Stawach" to rzecz wyśmienita,
Nie ma takiej imprezy żeby Gości nie witał.
A przepis jest prosty, ale pracowity
Weź kartkę, notuj i biegnij na zakupy!
Po pół kilograma: kiełbasy, łopatki,
pieczarek, ziemniaków, marchewki,
Pokrój jeszcze cebulki dwie,
podsmaż, dodaj koncentrat i wegetę
o kminku nie zapomnij
dopraw magą i majerankiem
Gotuj z ziemniakami
Niech zapach unosi się nad łąkami.
Smakuj z rodziną albo znajomymi
Niech wszyscy poznają Kociołek Asieńki.
Sikora Joanna i Małgorzata Jończyk, pow. 18 lat
Moja wieś
Niedaleko od Myślenic
Jest Głogoczów, piękna wieś
Tutaj sobie dorastałam,
Z mym rodzeństwem w piłkę grałam.
Od pokoleń tu mieszkamy
I swą szkołę wszyscy znamy,
A mój dziadek wciąż pracował
I nam drogę wybudował.
Nasz krajobraz bardzo piękny,
Lasów wokół mnóstwo jest,
Wiele barów jest przy drodze,
Gdzie obiadki pyszne zjesz.
Mamy kościół i plebanię,
No i dzwony nowe też,
Które bardzo głośno biją,
Wychwalając Bogu cześć.
Wiele domów tu powstało,
Wielu ludzi nowych jest,
Miło wszystkich ich witamy,
Bo Głogoczów piękna wieś.
Holewa Renata, pow. 18 lat
Moja wioska
Moja wioska ukochana
Głogoczowem jest nazwana
Rzeka Głogoczówka płynie
po uroczej tu nizinie
Bobry robią sobie tamy
a piżmaki w brzegach jamy
Pstrągi błyszczą się do słońca
i różnych ryb tu bez końca
Nad brzegiem rzeki roślinności wiele
Można iść sobie na spacer w niedziele
Wiosennym kwieciem wioska umajona
Na dzielnice od dawna jest podzielona
Zamłynie z dawnych dziejów słynie,
że młyn był i mąkę brały gospodynie
Bardzo ciężkie były czasy
więc nie było na frykasy
chlebki były zaczynione
dzieci były zachwycone
Moje stawy ukochane
przy bielszczance ulokowane
Dobrze się nam tutaj żyje
i radości nikt nie kryje
że osiedle nowe mamy
z sąsiadami się bratamy
grilla nad stawem zapalimy
i dobrze się tutaj bawimy.
Jończyk Janina, pow. 18 lat
Oda do Głogoczowa
Głogoczowie - ojczyzno moja,
Ty jesteś... - jak każda inna wieś.
Z przesadnym patosem, o Tobie się wyrażanie,
to w zakłamaniu trwanie.
Jesteś zwyczajny, masz swoje wady,
masz swoje nadzieje.
Najnormalniejsze życie w Tobie się dzieje.
Jesteś jedynie nazwą, tylko miejscem i aż domem.
Dla mnie wciąż jesteś obcy, choć prawie znajomy.
Głogoczowie - ojczyzno moja.
Paulina Machnik 11 lat, z pomocą mamy
Piękne miejsce w Głogoczowie...
Piękne miejsce w Głogoczowie
Inaczej to się nie zowie
Na tym miejscu piękny dworek
A w tym miejscu jest kominek
Przy kominku siedzi dziadek
Dokłada parę drewienek
Gospodyni rozgoniona
Gdzie ta zupa ta z ogona?
Łyżkę bierze talerz stawia
A gospodarz już się zjawia
Na stół czeskie piwo stawia
I z gośćmi już rozmawia.
W samy centrum Głogoczowa
Mieszka pani Górszczakowa
Ma też synów swej urody
Obaj mają samochody
Czasem tam się gdzieś przejadą
I synowe sprowadzają
To się liczy dzisiaj w świecie
Przecież sami o tym wiecie.
Bajer Wiesław - rymowanki napisane na pocz. lat 80
Rydze kiszone z glinianej miseczki...
„Rydze kiszone z glinianej miseczki,
Lub, jak ich dużo, z drewnianej beczki.”
Dwa kilogramy młodziutkich rydzy dobrze wyczyścić
I skropić sokiem z jednej cytryny,
Potem ułożyć w glinianej misie,
Jeden przy drugim, blaszką do góry,
Na to ułożyć plastry cebuli,
Później posolić,
I tak na przemian:
Rydze, cebulę, sól,
Oj zapomniałam, że na spód trzeba,
Położyć czosnek i trochę chleba.
Jak już zakisną, tak jak ogórki,
Można zajadać prosto z miseczki,
Jak coś zostanie, zamknąć w słoiku,
Przez 10 minut pasteryzować,
I na półeczkę w spiżarni schować,
Do przepisów dodać muszę,
Bardzo ważne swe uwagi,
Że nie wszystkie grzyby można,
Marynować bez rozwagi.
Aby zdrowie swe zachować
I po grzybach nie chorować,
Grzyby trzeba rozpoznawać,
Później zbierać i gotować!
A w razie choroby,
Ja wam proponuję,
Z malin, malinówkę,
Co dobrze skutkuje,
Co przy przeziębieniu złagodzi objawy, tych dolegliwości,
Jak: kichanie, kaszel i ból wszystkich kości,
Lecz nie można jej wypijać w nadmiernej ilości.
Orzechówka nam pomoże,
W różnych niestrawnościach,
Bólach brzucha i biegunkach,
W kolkach no i w mdłościach.
Co do wyżej wymienionych sposobów leczenia,
Zapytaj lekarza, czy nic przeciw nie ma.
A na koniec, życzę wszystkim,
Dużo zdrowia i radości,
By z mieszkania w Głogoczowie,
Czerpać same przyjemności.
Sowa Bogumiła, pow. 18 lat
www.bogumilasowa.site40.net
- Skąd żeście jesteście?...
- Skąd żeście jesteście wy Dziadzie?! …
Zapytał Wójt w jednej gospodzie.
Osteria to była czy Stawy,
Dwie różne o tym były mowy.
Bo karczem Głogoczów, bez liku
Posiada, drogi czytelniku.
Ważnego miał podówczas Wójta,
Oj bójta się ludzie, bójta!
Nie przejdzie mysz na pole z miedzy,
Bez Wójta onego wiedzy.
Ni wróbel nie ćwierknie na dachu,
By nie czuć przed Wójtem strachu.
Chłop czapką do ziemi się kłania,
Gdy Wójt się zza rogu wyłania.
Raz pije Wójt ony w gospodzie,
A piwo mu spływa po brodzie.
Za zaszczyt poczyta ten sobie
Z kim Wójt się napije „na zdrowie”!
Tymczasem zaś w kącie skromniutki
Usiadł raz Dziad sobie. Bez wódki
Wieczerzę zamówił – spożywa.
Wójtowi zaś zabrakło piwa
Rozglądnął się zatem dokoła,
By na karczmarkę zawołać.
Wzrok jego na Dziadzie spoczywa
I zamiast zawołać „piwa!”
Do Dziada się zwraca w te słowa.
Odpowiedź zaś Dziada gotowa.
- Cóż za „dziad” ja dla was, Wójcie?!
Wy w słowach się lepiej miarkujcie!
Obraza to sądem ścigana,
Biedaka dotyczy czy pana.-
Wędrowiec to bowiem był znany
Z Krakowa szedł on w Zakopane.
Strój skromny miał, torbę przez ramię.
Odkrywcy gór naszych też famę.
Z historii tej nauka idzie:
W „Twardowskim” to będzie czy w „Bidzie”
Nie pytaj się wędrowca - gościa
Skąd idzie – tu droga jest prosta.
Skąd przyszedł i dokąd udaje,
Głogoczów gościnnym jest krajem!
Więc każdy kto do nas przybędzie,
Niech wesół do stołu zasiędzie.
Spożyje – czym karczma bogata.
Życzliwość zostanie na lata!
... Ciasta na chleb nie zaczyni
to ze Stawów gospodyni.
... Za wiejską potrawę daje
tiramisu i papaję! ....
Elżbieta Dymek, pow. 18 lat
Strażacy
Jestem jeszcze małym chłopcem
niewiele pamiętam.
Ale umiem już docenić to,
że jest orkiestra dęta.
I mój tato jest strażakiem
i w orkiestrze w klarnet dmucha.
Jestem z siostrą bardzo dumny,
gdy nam przy śniadaniu czasem gra do ucha.
Bardzo dzielni są w orkiestrze
- bo to są strażacy.
Gdy zapieje kur czerwony
już gotowi są chłopacy (do pracy)
- pożar gasić,
Piłkę lubią kopać, turnieje prowadzą
w każdej dyscyplinie dobrze sobie radzą.
Maks Szlachetka z Babcią
Wiersz o Głogoczowie
Przez siedem wieków pisana, Głogoczowa historia
Wiele nam przekazuje, warto ją bliżej poznać.
Początek to wiek trzynasty ( dokładnej daty nie znamy)
A nazwa pochodzi od dzwonu, stąd też dzwon w herbie mamy.
Ojcowie ze Szczyrzyca Głogoczów w posiadaniu mieli
A jako właściciele, dziesięcinę bardzo chcieli.
Potem się powymieniali z innym wojewodą
Tamten ją niedługo sprzedał, za małżonki zgodą.
A w wieku osiemnastym właścicielem został
Józef Konopka, herbu Nowina i dwór murowany powstał.
Również w wieku osiemnastym budowa się rozpoczęła
Na piękny styl józefiński parafialnego kościoła.
Wielka powstała świątynia, jak na ówczesne czasy
Powodem do dumy była, zachwycała oczy.
I zachwyca aż do dzisiaj, pięknie oświetlana
A dzięki hojności mieszkańców stale upiększana.
We wsi mamy przedszkole i szkołę podstawową,
Gimnazjum, dom kultury, nawet ośrodek zdrowia.
Parafię, kościół, cmentarz, straż mamy ochotniczą
Wśród niej orkiestrę dętą, co nam umila życie.
Wspomnieć by wypadało też o Stowarzyszeniu
Które tak prężnie działa dla nas od lat już wielu.
Wspierają oni mieszkańców w podejmowaniu działań
Zrobili już bardzo dużo- SWIG-owi należą się brawa.
I inne organizacje, które także działają
Dzięki nim o Głogoczowie ludzie rozprawiają.
Stowarzyszenie Gospodyń, harcerze, klub sportowy Iskra
Tworzą dla swoich członków taką bezpieczną przystań.
A jaka nas czeka przyszłość, tego przecież nie wiemy
Jednak o naszą wioskę dalej zabiegać chcemy.
Bo przecież w niej żyjemy i każdy tutaj przyzna
Że dla nas nasza wioska, to taka mała ojczyzna.
Kazimierz Szafraniec, pow. 18 lat
Zaglądam w głąb siebie...
Zaglądam w głąb siebie -
studni głębokiej,
aż po korzenie przodków...
Tu jest moje miejsce,
tu bije me serce -
- Głogoczów...
Myśli tych co odeszli,
wciąż krążą
w mych żyłach...
Tu byli i ja jestem,
tu będą
i ja byłam...
Niedokończone ich sprawy,
wibrują
w mej głowie...
Zapomniane pytania...
kto na nie
odpowie....
Pewnie część z nich
dokończę,
reszcie przyjdzie zgasnąć...
Układam je w szufladkach,
żeby mogli
zasnąć
W spokoju, w wyciszeniu,
dusze moich
przodków...
Trzymając wciąż w objęciach -
- na wieki -
- Głogoczów...
Aneta Żarska, pow. 18 lat
Organizator: | Współorganizator: | Nagrody ufundowali: | |
![]() |
![]() |
![]() |
Obrazy własnego autorstwa podarowała: Aneta Żarska |